Szukaj na tym blogu

2/26/2015

what's up


Hey
Siedze sobie wlasnie  z maseczka na twarzy., pije moja ulubiona herbate owoce leśne i jem  płatki bez mleka , od ktorych sie troszeczke uzaleznilam. . Można powiedzieć ze się relaksuje .Niedawno przujechała do mnie długo wyczekiwana przyjaciółka Maja. Ostatnie dni spędziłam właśnie z nią. Chociaż wczoraj wraz z moimi innymi przyjaciólkami zrobiłysmy straszny challenge czyli niesmaczne fasolki. Niespodziewałam się że to moze byc aż takie nie dobre. Jestem z siebie bardzo dumna, ponieważ zjadłam śmierdzące skarpety i dojść długo zułam zgniłe jajo. To dosyc dziwne ale na prawde to okropne przezycie lecz  nie załuje. Już jutro piątek czyli tak jakby koniec feri bo weekend jest juz normalnie. W tym roku bez rewelacji ale mogło byc gorzej , nawet były fajne. Teraz do kwietnia i znowu wolne  niestety krótsze , ważne ze bedzie:)






2/21/2015

.




Tak  szybko zleciał mi pierwszy tydzień feri ostatecznie bez rewelacji. Mam nadzieje ze ten drugi bedzie lepszy i nie minie tak szybko.

 Chociaż dzisiaj było mega, prawie codziennie jezdzilysmy na rolkach do takiej wioski i wyczajlysmy tam nieznana nam droge chociaz wiedzialysmy do kad prowadzi. Więc dzisaj poszłyśmy tam na "wycieczke" zamiast na skroty wydluzylysmy czas o godzine. Szlysmy przez jakies pola gdzie bylo okropne bloto. Na koncu tej drogi przez pola okazalo sie ze zeby dostac sie na asfalt trzeba pokonac row w ktorym plynie strumien (szeroki row) super !. Wiec szukalysmy przejscia , nieznalazlysmy przejscia ale wezszy kawalek . Chciałysmy do wody wrzucic drewno i przejsc, uznalam to za nie mozliwe i szukalam dalej. Wkoncu znalazlam waski kawalek w wodzie lezalo sciete drewno po ktorym przeszysmy.. Udalo sie przedostalysmy sie ale to nie koniec drogi. Trzeba bylo jeszcze dojsc do kolejnego rowu naszczescie droga. Byla tam "spycjalana kloda "wiec tam poszlo szybko doszlysmy do jakies wioski do sklepu po chusteczki i cos tam jeszcze. I to byl ogolnie cel tej wyprawyxd Potem umordowane wracalysmy bo to bylo 6km w jedna strone.I znowu nasza kloda lecz tym razem nie poszlo tak szybko jedna z nas wpadla jedna noga i byla cala brudna (nie ja).Z powrotem poszlysmy juz normalnie   droga zadnych pol , doszlysmy do domu bardzo szczesliwe ze to juz koniec. Ostateczne pokonalysmy ok.16 km z przygodami.
Pozdrawiam dziewczyny :*

Ciekawe co wydarzy sie w przyszlym tygodniu...



To nie zdjecia z tej wycieczki !